Demontaż turbiny – tym razem udało się zdjąć bez wyciągania silnika. Śruby zapieczone. Częściowo urwane. Co ciekawe, ta wersja ma dodatkowy obieg chłodzenia cieczą (dwie dodatkowe rurki podłączone do obiegu płynu chłodniczego) – nie widać na zdjęciu.